22 maja członkowie Klubu Kulturalnego pod opieką p. Anny Manieckiej i p. Doroty Rurarz pojechali do Teatru Polskiego na przedstawienie autorstwa Williama Szekspira pt. „Król Lear”. Spektakl wyreżyserował Jacques Lassalle, a w roli tytułowej wystąpił Andrzej Seweryn.

Tragedia ta opowiada o potężnym władcy - Learze – ojcu trzech córek - Goneryli, Regany i Kordelii. Postanawia obdzielić je swym majątkiem odpowiednio do stopnia ich miłości do siebie. Dwie starsze siostry zaczęły wyolbrzymiać swoje uczucia wobec ojca niego, a najmłodsza, Kordelia, twierdziła, że nie jest w stanie opisać ogromu swoich uczuć. Lear, kierując się pozorami, największe części swego królestwa przekazał starszym córkom, a młodszą kazał wypędzić z kraju. Po pewnym czasie okazuje się, że Goneryla i Regana nie kochały ojca szczerze. Chcą ograniczyć jego władzę w królestwie, a jego samego ubezwłasnowolnić. Lear popada w obłęd i ucieka z ich niegościnnych progów, a na skutek niewłaściwego zarządzania państwem kraj upada. Na koniec, jak przystało na Szekspira, większość bohaterów umiera.

Sztuka bardzo mi się podobała mimo dosyć ciężkiego języka, którym została napisana. Wielkie brawa należą się zwłaszcza p. Andrzejowi Sewerynowi, który mimo tego, że jest już nie najmłodszy, ma w sobie ogromną energię, która pozwoliła mu przez ponad trzy godziny pozostawać na scenie i wcielać się w postać tytułowego bohatera dramatu Szekspira. Myślę, że jest to trudna sztuka, która przekazuje wiele ważnych treści. Może nie wszystkie z nich jesteśmy w stanie zrozumieć w naszym wieku, ale jest na pewno warta obejrzenia.
To ostatni w tym roku szkolnym wyjazd Klubu Kulturalnego. Mam nadzieję, że działalność Klubu znajdzie swoją kontynuację w przyszłym roku i że i ja będę mogła w dalszym ciągu w tych wyjazdach uczestniczyć, do czego i Was namawiam…

Zuzanna Rurarz